Dziś jest mnóstwo torów wyścigowych, na których można sprawdzić granice możliwości najlepszych zawodników. Na liście jest kilka niesamowitych torów ulicznych, w tym pierwszy dla F1 w Wietnamie i oszałamiający tor wokół Baku. Razem z https://xlautony.com/ przyjrzyjmy się najlepszym utworom na świecie.
Uliczny tor, który od prawie 100 lat gości Formułę 1, jest dokładnym przeciwieństwem tej samej drogi w Monako. Został on stworzony specjalnie na rok 2020. Tor jest mieszanką dróg publicznych i nowo wybudowanych, i podobnie jak inne, jest otoczony ogrodzeniami i barierami, z mniejszym spływem niż na konwencjonalnych torach.
Nie widzieliśmy jeszcze pierwszych walk w Hanoi, ale z długimi prostymi, dużymi prędkościami i wspomnianym brakiem marginesu na błędy powinniśmy spodziewać się szybkiej i wściekłej akcji.
Baku City Circuit po raz pierwszy pojawił się w kalendarzu F1 w 2017 roku, ale daleko mu do nowoczesnego tworu, a jego włączenie do kalendarza imprez zapewniło kilka wspaniałych wyścigów w ciągu ostatnich kilku lat. Tor wyróżnia się z wielu powodów, nie tylko z powodu jego wspaniałej lokalizacji, która otacza starożytne miasto Baku.
Podczas gdy tło może być pogodne, wyścig pokazuje maksimum – ograniczenie prędkości do około 360 km/h, co czyni Baku lokalizacją z najszybszym miejskim torem. Wśród usianych kolizjami i wypadkami pierwszych Grand Prix 2017 roku, na czoło wysunął się Aston Martin Red Bull Racing i Daniel Riccardo, a kolejne wyścigi okazały się równie emocjonujące.
Marina Bay Street Circuit wyróżnia się tym, że jest to jedyny nocny tor, na którym kierowcy ścigają się po ulicach Singapuru w niewiarygodnie jasnych światłach nad głową, a rezultatem jest spektakularne widowisko.
Nocne wyścigi to nie jedyna rzecz, która wyróżnia ten tor jako coś wyjątkowego. Jest to również jedyny tor z pływającą trybuną, gdzie samochody są faktycznie prowadzone pod widzami. Wyboista linia mety toru uzupełnia wydarzenie, powodując ogromne strumienie iskier przypominające lata 80. i pozostaje jednym z najbardziej wymagających torów dla kierowców.
„Babcią” wszystkich torów ulicznych jest oczywiście Monako: dosłownie, bo działa od 1929 roku. Tor został wymyślony przez Anthony’ego Nogueza, którego pamięć upamiętnia fakt, że ostatni zakręt toru nosi jego imię.
Aby poczuć, jak szalona jest droga w Monako, wystarczy spojrzeć na jedno oszałamiające okrążenie. Nie przyspieszono go, bo po prostu nie był potrzebny.
To nie przypadek, że na liście zwycięzców Makau znajdują się takie nazwiska jak Ayrton Senna czy Michael Schumacher. Tor o długości 6,12 km, który wije się wokół byłej kolonii portugalskiej, jest niewiarygodnie bezlitosny dzięki podstępnemu koktajlowi wysokich prędkości, śliskich nawierzchni i barier w pobliżu toru, które tworzą nieruchome obiekty, aby spotkać siły nie do pokonania. Jest to prawdopodobnie najbardziej okazały kurs uliczny, jaki jest obecnie używany, ale bez marginesu błędu.